Thursday 26 November 2015

Stypendium, a życie w Bambergu

Wybierając się na wymianę w ramach programu Erasmus do Niemiec możesz liczyć na stypendium w wysokości 400 EUR na miesiąc. Jednak czy ta kwota wystarczy na życie? Jeśli tak to na jakim poziomie?

Masz 400 EUR na miesiąc. Większość stypendium, bo ponad połowa pójdzie na mieszkanie. Ja osobiście płacę 254 EUR miesięcznie. Do tego dochodzi beznadziejna dopłata za telewizję i radio w wysokości 17,5 EUR za miesiąc(nie jest ważne czy używasz i masz któreś z tych rzeczy czy nie). Czyli na dzień dobry zostaję skrojony z 400 EUR do 128,5 EUR na resztę miesiąca. Jednak czy to wystarczy na jedzenie, podstawowe artykuły potrzebne w mieszkaniu i na drobne przyjemności w postaci pójścia do pubu ze znajomymi? Niestety nie...

Z doświadczenia wiem, że aby normalnie egzystować, trzeba jeść co najmniej trzy posiłki dziennie. Jeśli zakładamy, że obiad jesz codziennie w studenckiej Mensie(najtańsza możliwa opcja) to za obiad(danie główne + napój) zapłacisz 5 EUR. Śniadania i kolacje.... z moich wyliczeń wynika, że produkty takie jak chleb, masło, ziemniaki, wędlina starczają na kilka razy. Załóżmy więc że za śniadanie i kolację płacisz dziennie 3 EUR. Podsumowując, na samo jedzenie dziennie potrzebujesz 8 EUR. Dni w miesiącu jest 30, więc łącznie wychodzi 240 EUR. I już w tym momencie nasz budżet został przekroczony i to o ponad 100 EUR!!!

Kwestie mieszkania i jedzenia mamy już za sobą. Natomiast każdy szanujący się student wie, że Erasmus bez imprez to nie Erasmus! Rozważmy pierwszy przypadek: zamierzasz skoczyć na to z czego Niemcy słyną najbardziej, czyli piwo. Cena tego trunku w pubach waha się od 2,6 EUR do nawet 5. Wiadomo, że na jednym się nie skończy. Załóżmy, że wypijesz 4 piwka, już rachunek wynosi około 12 EUR. W zależności jak często będziesz chodzić na piwo, a zakładam że często bo ono jest po prostu genialne, miesięcznie zapłacisz 100 EUR. Jeśli wybierzesz się do klubu to dodatkowo musisz liczyć się z opłatą za wejście (od 3 do 5 EUR) i za szatnię (w końcu zima) 1 EUR.

Ostatnia rzecz, która została do omówienia to rzeczy codziennego użytku. Niestety początki są ciężkie i w wiele rzeczy trzeba po prostu zainwestować. Mówię tutaj np. o papierze toaletowym, środkach czystości, wyposażeniu kuchennym, kosmetykach które z czasem się kończą itp.. Myślę, że jeśli pójdziesz do takich sklepów jak Tedi czy Euroshop w Bambergu to wszystkie rzeczy typu "must have" ogarniesz za jakieś powiedzmy 100 euro.

Podsumowując, stypendium starcza w małej części na życie i nie jest to raczej nic odkrywczego. Jeśli ktoś jedzie na Erasmusa musi liczyć się z tym, że będzie potrzebował własnych funduszy, żeby funkcjonować jak człowiek. Mam nadzieję, że ten wpis okaże się pomocny. Powodzenia!!! ;)

No comments:

Post a Comment